Zimą wielu właścicieli samochodów elektrycznych i instalacji fotowoltaika zastanawia się, czy korzystanie z własnej energii słonecznej do ładowania pojazdu ma w ogóle sens. Krótsze dni, niska produkcja energii i wyższe zużycie przez auto mogą sugerować, że zasilanie EV z PV w zimowych miesiącach jest nieopłacalne. Rzeczywistość nie jest jednak aż tak pesymistyczna – odpowiednio zaprojektowany system PV, wspierany technologią i rozsądnym zarządzaniem energią, może także zimą znacząco obniżyć koszty ładowania. W tym artykule sprawdzamy, jakie są realne możliwości zimowej eksploatacji auta elektrycznego z własnego dachu i czy warto nadal wykorzystywać PV w najchłodniejszych miesiącach roku.
Jak wygląda produkcja PV w zimie i co można z niej uzyskać?
Fotowoltaika w polskim klimacie zimą produkuje od 5 do 15% tego, co w miesiącach letnich. Przy bezchmurnej pogodzie panele mogą jednak wygenerować zaskakująco dużo energii – szczególnie jeśli są nachylone pod dużym kątem, co zapobiega zaleganiu śniegu. W typowy dzień styczniowy dobrze zaprojektowana instalacja o mocy 5 kWp może wygenerować nawet 5–10 kWh – co w przypadku miejskiego auta wystarcza na przejechanie 30–60 km. To dystans, który dla wielu użytkowników pokrywa codzienne potrzeby transportowe. Zimą warto również pamiętać, że chłodne powietrze sprzyja pracy paneli i inwertera, zwiększając ich sprawność w porównaniu do upalnego lata.

Zużycie EV zimą – większe, ale przewidywalne
Samochód elektryczny zużywa zimą średnio 20–40% więcej energii niż latem. Wiąże się to z koniecznością ogrzewania wnętrza, podgrzewania baterii oraz wyższymi oporami toczenia i gęstszym powietrzem. Mimo to, nawet jeśli zużycie rośnie do 20–25 kWh/100 km, to przy trasach miejskich rzędu 30–50 km dziennie, zapotrzebowanie na prąd nadal wynosi tylko 6–12 kWh dziennie. To ilość, którą w słoneczny dzień grudnia lub lutego może pokryć własna fotowoltaika, o ile auto ładowane jest w ciągu dnia. Dlatego tak ważne jest, by zaplanować harmonogram ładowania zgodnie z produkcją PV – nawet zimą to możliwe, szczególnie przy elastycznym czasie postoju lub pracy zdalnej.
Współpraca z magazynem energii i taryfami nocnymi
Jednym ze sposobów na zimowe optymalizowanie ładowania jest integracja PV z magazynem energii. Dzięki temu można przechować nadwyżki z dnia i wykorzystać je do ładowania auta wieczorem lub w nocy. Alternatywą jest wykorzystanie taryfy G12 lub G12w, która zimą – przy mniejszej produkcji PV – nadal pozwala ładować auto tanio poza szczytem. Magazyn energii bywa bardziej opłacalny, jeśli poza autem służy również do zasilania domu – ogrzewania, oświetlenia czy sprzętu AGD. Takie połączenie umożliwia lepsze zarządzanie zasobami i minimalizuje konieczność korzystania z drogiej energii sieciowej. W rezultacie, nawet w najmniej słoneczne dni zimy, użytkownik EV nie traci pełnej niezależności energetycznej.
Rzeczywiste korzyści mimo mniejszej produkcji
Nawet jeśli zimą nie uda się pokryć 100% zapotrzebowania pojazdu, każda kilowatogodzina z PV to realna oszczędność. Zamiast płacić 1,20–1,50 zł za kWh z sieci, użytkownik korzysta z darmowej energii – i choćby tylko kilka kWh dziennie pozwala zaoszczędzić dziesiątki złotych w skali miesiąca. W przypadku dwóch aut w rodzinie lub dużych przebiegów, optymalizacja zimowego ładowania ma jeszcze większe znaczenie. Dobrze dobrany system EMS może zarządzać priorytetami ładowania, a nowoczesne wallboxy umożliwiają dostosowanie mocy do bieżącej produkcji – dzięki czemu każda porcja energii trafia tam, gdzie jest najbardziej potrzebna.
Zima nie wyklucza zielonej mobilności
Choć fotowoltaika zimą nie osiąga pełnej wydajności, ładowanie samochodu elektrycznego z własnej instalacji nadal ma głęboki sens. Odpowiednia strategia ładowania, harmonogramy, magazyn energii i świadomość zużycia pozwalają nawet w grudniu czy styczniu znacząco ograniczyć koszty transportu. Zimą można nadal być energetycznie niezależnym, choć wymaga to nieco więcej planowania i elastyczności. Zielona mobilność nie kończy się z pierwszym śniegiem – przeciwnie, to właśnie wtedy najbardziej widać różnicę między tradycyjnymi kosztami a tymi, które można uzyskać, korzystając z własnej energii słonecznej.